Jaszczurka żyworodna kontra łopata, czyli na co trzeba uważać pracująć na działce… – Dramat w jednym akcie

Niespełna miesiąc temu opowiadaliśmy Wam o tym, kto mieszka w naszym tapczanie (tym na działce, oczywiście!), opisaliśmy też dramatyczną historię pewnej jaszczurki, która straciła ogon.
Dziś opowieść nie mniej dramatyczna, na szczęście z pozytywnym zakończeniem – nie oszukujmy się bowiem: w starciu łopaty z jaszczurką (jakąkolwiek, no, może poza waranem z Komodo), ta druga szans raczej nie ma…

Taka łopata nieomal stałą się narzędziem zbrodni...

Czas akcji – piątkowe przedpołudnie
Miejsce akcji – ogródek działkowy
Akcja – wykopywanie z ziemi starego drzewka
Bohaterowie – łopata, Wojtek, jaszczurka żyworodna

Ogródek działkowy to miejsce, w którym zawsze jest coś do zrobienia – a to trzeba przyciąć gałęzie, przekopać grządkę, coś wyplewić, coś posadzić/posiać, tu naprawić, tam naprawić. Wiadomo – działkę posiada wszak połowa Polaków, a ostatnie doniesienia z kampanii wyborczej pokazują, że działkowcy to siła, z która należy się liczyć :).
Poza tym działka dla mieszkańca miasta, w którym nie ma nawet namiastki zoologu, to okazja na obserwacje zwierząt „w terenie” – trafiają się tu i żaby, i jaszczurki, i ptaków mnóstwo, o mnogości owadów nie wspominając. Czasem trafi się jakiś gryzoń, a czasem nawet sarna! Nam jednak najczęściej trafiają się „warany działkowe”, których mamy cały tapczan :).

Oto jedna z "tapczanowych" jaszczurek

Pod koniec września jednak szanse spotkania jaszczurki maleją, zwłaszcza, gdy dzień jest stosunkowo chłodny, a taki był właśnie piątkowy ranek. Jakież więc było nasze zdumienie, gdy podczas wykopywania z ziemi starego, uschniętego  drzewka, spod łopaty, dosłownie w ostatniej chwili, wyskoczyła jaszczurka żyworodna!

Jaszczurka żyworodna

Naprawdę, niewiele brakowało, na szczęście dzielnemu zwierzakowi nie zabrakło refleksu, a nam aparatu w kieszeni (zawsze mamy go przy sobie na działce!), żeby stwora uwiecznić!

Jaszczurka żyworodna

Jaszczurka żyworodna

Jaszczurka żyworodna

Cóż więc było robić – trzeba było „zabezpieczyć” teren i sprawdzić, czy gdzieś w ziemi i pod korzeniami nie ukrywają się przypadkiem inne jaszczury, a uciekinierce spod ostrza łopaty trzeba było pomóc w przedostaniu się w nieco bezpieczniejsze miejsce…

Jaszczurka żyworodna już w bezpiecznym miejscu...

Co ciekawe, jaszczurka ta musiała już wcześniej znaleźć się w jakiejś dramatycznej akcji, widać było bowiem, że straciła kiedyś ogon, który zdążył już odrosnąć.
Stare drzewko zostało usunięte, w tym czasie nie ucierpiała żadna jaszczurka (sprawdziliśmy), ale strach przed użyciem łopaty na działce pozostał – kto wie, co jeszcze kryje się w ziemi…

O jaszczurce, co ogon straciła, czyli wieści z naszego tapczanu…

Oliwa może poczekać! – a właściwie musi, choć nasza relacja z wizyty w oliwskim zoo cały czas „się pisze”. Dziś jednak, zamiast o egzotycznych zwierzakach z Gdańska, znów będzie o mieszkających w naszym działkowym tapczanie jaszczurkach żyworodnych.
Pisaliśmy o nich wczoraj, ale do tematu wracamy dziś, bowiem wybraliśmy się na działkę dzisiejszego popołudnia i spotkaliśmy jedną z „naszych” jaszczurek. Jak się jednak okazało przy bliższych oględzinach, nie miała już niestety ogona…

Jaszczurka żyworodna mieszkająca na naszej działce

Spotkaliśmy ją już dość późnym popołudniem, około godziny 17.00, przyczajoną przy pniaku stojącym obok tapczanu. Zdziwiło nas, że w ogóle nie zareagowała na nasze przybycie i prawie się nie poruszyła, gdy się do niej zbliżyliśmy – a zwykle jaszczurki błyskawicznie uciekają, gdy tylko człowiek do nich podejdzie.
Ta jednak była podejrzanie niemrawa…

Gdy uważnie jej się przyjrzeliśmy okazało się, że brakuje jej prawie całego ogona, który prawdopodobnie odrzuciła w jakiejś dramatycznej sytuacji.

Możliwość odrzucenia ogona to, obok szybkości, najważniejszy element obronny jaszczurki żyworodnej. Jeżeli nie zdoła uciec, pozbywa się ogona. Ma to na celu odwrócenie uwagi przeciwnika i zainteresowanie go odrzuconym ogonem – taki odrzucony ogon jeszcze przez pewien czas drga i wykonuje wijące ruchy, co skutecznie zajmuje napastnika i daje czas właścicielce na bezpieczną ucieczkę.
Autotomia, czyli odrzucenie ogona, jest możliwa dzięki temu, że ogon jaszczurki ma człon, który łatwo pęka na skutek zwarcia przez jaszczurkę mięśni. Chociaż złamanie następuje w poprzek kręgosłupa, nie jest groźne, miejsce to jest bowiem zbudowane z chrząstki, a nie kości, natomiast naczynia krwionośne oraz nerwy natychmiast zostają zamknięte, aby nie mogło wystąpić krwawienie.
Ogon w prawdziwe nie jest jaszczurce niezbędny, pomaga jednak balansować ciałem i przyczynia się do sukcesu w godach. Z czasem odrasta, chociaż od poprzedniego może się różnić długością lub wzorem. Dodatkowo odrośnięcie ogona wymaga wydatkowania znacznych ilości energii.

Jaszczurka żyworodna

Dorosła jaszczurka żyworodna dorasta nawet do maksymalnie 16 cm, z czego większą część – około 2/3 – stanowi ogon.
Obserwowany przez nas dzisiaj okaz z racji utraty większej jego części był wyjątkowo krótki – jaszczurka mierzyła zaledwie około 6 cm.

4,5 centymetrowa zapałka to świetny miernik

Mamy nadzieję, że nasza jaszczurka pojawi sobie nawet bez ogona, choć jej dzisiejsza niemrawość nieco nas zmartwiła.
Mamy jednak nadzieję, że jeszcze ją zobaczymy…
A nasz ogródek działkowy trzeba chyba przekształcić w specjalny Rezerwat Działkowych Waranów :).

A już jutro zabieramy Was do Dublina, w poniedziałek zaś – do oliwskiego zoo!

Jaszczurka żyworodna, czyli kto mieszka w naszym tapczanie?

Spokojnie – nie chodzi o tapczan w naszym pokoju, a stary tapczan stojący na naszej działce (czyli w ogródku działkowym).
Zaledwie dwa tygodnie temu pisaliśmy Wam o mieszkających na naszej działce jaszczurkach żyworodnych (zwanych przez to waranami działkowymi), teraz udało nam się zlokalizować ich siedlisko – jest nim ów tapczan właśnie…

Jaszczurka żyworodna

Przekonaliśmy się o tym ostatnio, gdy pojechaliśmy zebrać maliny. Kiedy odkryliśmy lezący na kanapie koc, siedziała pod nim całkiem okazała jaszczurka! Żyworódka :).

Po chwili jednak zniknęła w narożniku tapczanu wciskając się w wąską szczelinę…

Jaszczurka żyworodna znika w czeluściach tapczanu...

Nie mamy żadnych wątpliwości, że ów tapczan jest schronieniem dla być może całkiem pokaźnej grupy jaszczurek – w te wakacje widzieliśmy w jego najbliższym otoczeniu co najmniej trzy różne dorosłe okazy oraz przynajmniej dwie młode jaszczurki:

Młoda jaszczurka żyworodna

Jaszczurka ta jest jajożyworodna, okres godowy trwa od maja do czerwca, a młode rodzą się od końca lipca do września w liczbie od 5 do 13 . Nowonarodzona jaszczurka żyworodna mierzy około 4 cm długości – okaz na zdjęciu mógł mieć maksymalnie 6-7 centymetrów. Wszystko wskazuje więc na to, że doczekaliśmy się przychówku – ciekawi jesteśmy tylko, czy młodych jest bardziej pięć, czy może trzynaście :).
Będziemy obserwować!

Mrówkojad w Bydgoszczy – z wizytą w Ogrodzie Fauny Polskiej. Relacji część II – poznaj zwierzaki! Odcinek II.

Wczoraj przedstawiliśmy Wam pierwszą grupę mieszkańców Ogród Fauny Polskiej – m.in. niedźwiedzie, rysie, ptaki wodne i zwierzaki zamieszkujące „Skrawek Świata”.
Dziś zapraszamy na drugą część opisu mieszkańców ZOO i trzecią – a zarazem ostatnią – część relacji z naszej wyprawy do Bydgoszczy.
Tak jak ostatnio, o zwierzakach będziemy opowiadać zgodnie z ich rozmieszczeniem w ZOO, które możecie zobaczyć poniżej:

OGRÓD FAUNY POLSKIEJ BYDGOSZCZ – mapa

Wczoraj zakończyliśmy na „punkcie 15 i mieszkańcach „Skrawka Świata” – dziś ruszamy dalej!

MIESZKAŃCY OGRODU FAUNY POLSKIEJ ZOO BYDGOSZCZ

16. POPIELICA i WALABIA BENNETTA

Niemal w samym centrum ogrodu, naprzeciwko ZOO dziecięcego a tuż za pawilonami małych drapieżników znajduje się niewielki pawilon, z dwojgiem drzwi – obiekt dość niepozorny, acz intrygujący:

Tzw. pawilon nocny - walabia Bennetta i popielica

Wchodzimy do środka – jeśli wybierzemy drzwi po prawej, staniemy oko w oko z popielicą, którą możemy zaobserwować tylko w ten sposób, nie ma ona bowiem wybiegu zewnętrznego (znajdujący się tuż obok wybieg zewnętrzny, dosłownie „przytulony” do pawilonu, zajmuje bowiem jenot).
Jeśli zaś wybierzemy drzwi po lewej, możemy zobaczyć z bardzo bliska parę walabii Bennetta – chyba że akurat przebywają na wybiegu zewnętrznym:

Walabia Bennetta

Sam pawilon jest pomysłem dość ciekawym, choć może głównie dlatego, że niczego podobnego w bydgoskim ZOO nie ma. Niemniej plus za pomysł i wykonanie.

17. CZAJKA, BATALION  i WIEWIÓRKA

Idziemy dalej ścieżką w stronę stawu i tuż przed nim, po prawej stronie, niemal w samym środku ZOO natrafiamy na całkiem sporą wolierę, zamieszkiwaną przez dwa gatunki ptaków – czajkę i bataliona.

Batalion

Nasze zaciekawienie wzbudza jednak trzeci mieszkaniec tej woliery, zamieszkujący małą budkę tuż pod jej dachem – a jest nim…wiewiórka ruda.
No cóż, takiego lokatora w ZOO byśmy się w zamknięciu nie spodziewali – dotychczas jeśli spotykaliśmy w ZOO wiewiórki (a dzieje się to bardzo często), to zawsze biegające wolno po alejkach lub drzewach. Jak jednak widać chęć pokazania wszystkich przedstawicieli fauny polskiej (a przynajmniej ssaków) jest najważniejsza…

18. WYDRA

Naprzeciwko z koeli znajduje się wybieg, zamieszkiwany przez wydrę.
Niestety – jest to zdecydowanie najbardziej zaniedbany obiekt w całym ZOO – nie powstydziłoby się go leszczyńskie Mini-ZOO…

Wybieg wydr

Właściwie trudno o tym wybiegu powiedzieć cokolwiek dobrego – zniszczona betonowa posadzka, pordzewiałe, wyjątkowo nieestetyczne pręty ogrodzenia i ogólne zaniedbanie nie robią dobrego wrażenia. Tu niestety bardzo duży minus dla Bydgoszczy.
Na szczęście bronią się same zwierzaki. W tej chwili Ogrodzie Fauny Polskiej przebywają 4 wydry – dwa samce: Wydrzycki i Działek oraz dwie samice: Tara i Pinka. Nam jedną z nich udało się nakryć podczas śniadania:

Wydra

Warto przypomnieć, iż w 1996 roku ważnym wydarzeniem były pierwsze w polskich ogrodach zoologicznych narodziny wydr, które miały miejsce właśnie w Bydgoszczy.

20. KORMORAN CZARNY, KACZKA PIŻMOWA i BERNIKLA KANADYJSKA

Przy samym stawie, za wolierą czajki, batalionów i wiewiórki znajduje się całkiem spory wybieg, ogrodzony dość niskim płotkiem (ale, uwaga – pod napięciem), którego znaczną część zajmuje staw.
Wybieg zamieszkiwany jest przez trzy gatunki ptaków: bernikle kanadyjskie, kaczki piżmowe (piżmówki)

Bernikla kanadyjska i kaczka piżmowa

oraz całkiem spora grupa kormoranów czarnych.

Kormorany czarne

Nam udało się zaobserwować je podczas bardzo ciekawego grupowego zachowania – „suszenia skrzydeł”:).

21. PTAKI DRAPIEŻNE
22. PTAKI GRZEBIĄCE
POZOSTAŁE PTASIORY

Za ogrodzonym stawem, zamieszkiwanym m.in. przez kormorany, skręcamy w prawo w alejkę, wiodącą do wyjścia. Na całej jej długości, po obu stronach, znajdują się kompleksy ciasno ułożonych, jedna za drugą, wolier dla ptaków.
Zamieszkuje je łącznie kilkadziesiąt gatunków ptaków: szponiaste, grzebiące, siewkowe, wróblowe, gołębiowe i sowy.
Same woliery są w większości zachowane w umiarkowanym stanie.

Woliery sów

Woliery ptaków

Ptasia kolekcja w tym kompleksie wolier liczy łącznie ponad 40 gatunków.
Możemy zatem zobaczyć m.in:
bażanty łowne

Bażant łowny

bażanty srebrzyste

Bażant srebrzysty

bażanty złociste

Bażant złocisty

bieliki
błotniaki stawowe
dzwońce
gawrony
jastrzębie gołębiarze
kanie rude

Kania ruda

kosy
kruki
(w bydgoskim ZOO są aż cztery te wspaniałe ptaki, w tym niezwykła para – Kamil i Lolek)

Kruk

mazurki
myszołowy
myszołowy włochate

Myszołów włochaty

orły stepowe

Orzeł stepowy

pawie
pustułki
sierpówki
sokoły wędrowne

Sokół wędrowny

sójki
trznadle
wróble
zięby.
Ponadto kilkanaście gatunków, których nam nie udało się zobaczyć (na pewno nie były na ekspozycji), ale które wedle wszelkich danych znajdują się (bądź mogą się znajdować – ustalamy to) w zwierzostanie ZOO: krogulce, rarogi górskie, kobuzy, bażanty królewskie, cietrzewie, kuropatwy, perlice, kulony, mewy srebrzyste, mewy śmieszki, kuliki wielkie, szczygły i przepiórki.

Osobne miejsce należy się kolekcji sów, która liczy sobie 7 gatunków. Są to:
płomykówka (o imieniu Pako, która trafiła do bydgoskiego ZOO  1999 roku)
pójdźka
puchacz

Puchacz

puszczyk
sowa śnieżna

Sowa śnieżna

sowa uszata
syczek

Syczek

23. MAŁE DRAPIEŻNIKI i inne MAŁE SSAKI

O ile wzdłuż alejki, która znajduje się po prawej strony od wejścia i prowadzi aż do stawu znajdują się woliery z ptakami, o tyle wzdłuż alejki, która znajduje się po lewej stronie od wejścia rozciągają się klatki z małymi ssakami, głównie drapieżnymi.

Klatki z małymi ssakami

Klatek jest łącznie kilkanaście i skupione są w kilka zespołów na obszarze kilkudziesięciu metrów, głownie po lewej stronie alejki – tylko wybieg jenotów znajduje się po prawej stronie. Niestety, większość klatek znajduje się w raczej opłakanym stanie i rażą brakiem estetyki. Kwestii wrażeń zapachowych nie poruszamy, bo te są niezależne od konstrukcji wybiegów.

Spośród kilkunastu eksponowanych w tym miejscu gatunków ssaków zobaczyć możemy następujące gatunki:
jenot

"Sierścioskrzynka" przy wybiegu jenotów

Jenoty eksponowane są w dwóch miejscach – w niewielkiej klatce niedaleko żbika i lisa, oraz na nowoczesnym wybiegu przy pawilonie z popielicą (patrz wyżej).
Ciekawostką jest fakt, iż w kwietniu 1999 roku w bydgoskim ZOO urodziło się aż 8 małych jenotów!

jeż

Jeż

norka amerykańska
szop pracz

Szop pracz

Szopów jest w bydgoskim ZOO kilka i zobaczyć je można w dwóch różnych klatkach.

Szop pracz

borsuk
kuna domowa

kuna leśna
łasica
lis pospolity

Lis pospolity

tchórz
żbik
(pierwsze żbiki w Bydgoszczy pojawiły się już w 1986 roku)

Jeszcze do niedawna w bydgoskim ZOO były także lisy polarne – nam jednak nie udało się ich zobaczyć i niestety nie mamy pewności, czy nadal są w OFP.

24. WYBIEG JELENIOWATYCH

Wybieg dla jeleniowatych znajduje się na północnym krańcu ZOO, teoretycznie już poza jego właściwymi granicami. Powstał w 1998 roku i zajmuje powierzchnię 2 ha. Dostęp dla zwiedzających do całości tego wybiegu znajduje się od północnej strony ZOO, spacerując natomiast po właściwym terenie ogrodu mamy szansę zobaczyć zwierzaki tylko poprzez wąski korytarz między wybiegami danieli i łosi.
Obecnie na wybiegu tym możemy zobaczyć jelenie szlachetne.

25. MAKAK JAPOŃSKI oraz AGUTI i SURYKATKI

W centralnej części ZOO, obok kompleksu wolier ptaków drapieżnych i grzebiących znajduje się dość duża, dwuczęściowa woliera, zamieszkiwana przez dwa makaki japońskie.

Klatka makaków japońskich

Woliera makaków, choć dość obszerna, nie robi niestety zbyt dobrego wrażenia – jest wątpliwie estetycznie wykonana, choć na szczęście w jej wnętrzu jest sporo elementów, które mogą służyć makakom za rozrywkę – liczne konary, opony na linach, basenik – całość jednak wypada raczej średnio.

U makaków japońskich

Wybieg ten zamieszkują dwa samce – starszy Albert, który przyjechał do Bydgoszczy w lipcu 2005 roku z płockiego ZOO i był pierwszą małpą w bydgoskim ZOO, oraz Max, który przyjechał z poznańskiego ZOO.
Oba makaki są jednymi z ulubieńców zwiedzających  zawsze można liczyć na ich aktywność i harce po wybiegu.
Są wielkimi smakoszami – uwielbiają zwłaszcza owoce – jabłka, banany, pomarańcze…

Śniadanie u makaka

Warto wtedy pamiętać, że pracownicy ZOO najlepiej wiedzą, co oba makaki lubią jeść i lepiej nie dorzucać im nic od siebie – o czym informują dość makabryczne tablice informacyjne przy ich wybiegu:

Nie dokarmiaj zwierząt w ZOO...

Obok makaków można zobaczyć jeszcze aguti, które były pierwszymi w ogóle mieszkańcami „Skrawka Świata” – 5 sztuk (jeden samiec i cztery samice) przyjechały w 2004 roku z ogrodu zoologicznego w Poznaniu.

Sąsiedni, nowoczesny wybieg, zamieszkuje stado surykatek. Pierwsze surykatki w bydgoskim ZOO pojawiły się w 2008 roku – wówczas to warszawskie ZOO podarowało Ogrodowi Fauny Polskiej, w ramach prezentu na 30-lecie istnienia ogrodu, dwa młode samce.
Niestety, mieliśmy pecha, bowiem podczas naszej wizyty w Bydgoszczy surykatek nie było jeszcze na wybiegu – przebywały na zimowisku.

B – MINITERRARIUM oraz SEZONOWE EKSPOZYCJE GADÓW I PŁAZÓW

Szczególne miejsce wśród eksponowanych w Ogrodzie Fauny Polskiej gatunków zajmują gady i płazy. Łącznie na terenie bydgoskiego ZOO przebywa ich około 20-25 gatunków, z tym że właściwie wszystkie są eksponowane tylko sezonowo. Kolekcję gadów można oglądać w trzech różnych miejscach – kilka gatunków żółwi w niewielkim basenie w ogródku dziecięcym, kilka gatunków węzy i jaszczurek w znajdującym się w budynku wejścia do ZOO (ale od strony wejścia, tak, że możemy je zobaczyć w praktyce nie wchodząc jeszcze do ZOO) mini-terrarium, pozostałe zaś w wystawionych tuż za wejściem gablotach.
„Miniterrarium” powstało w 2005 roku jako efekt rosnącego zapotrzebowania zwiedzających na możliwość oglądania gadów i płazów, ale też efekt rosnącej liczby gatunków, które znajdowały się w bydgoskim ZOO.

Miniterrarium przy wejściu do ZOO

W okresie wiosenno-letnim można obserwować tu krajowe gatunki płazów i gadów, natomiast w okresie jesienno-zimowym eksponowane są tu egzotyczne gatunki płazów i gadów.
Podczas naszej wizyty trzy akwaria zamieszkiwały: lancetogłów mleczny, wąż zbożowy i żółtopuzik bałkański.

Żółtopuzik bałkański

Pozostałe gady i płazy eksponowane są w dwóch dużych gablotach, znajdujących się tuż za wejściem, po lewej stronie.

Letnia ekspozycja gadów i płazów

W okresie letnim eksponowane są tu m.in.: zaskrońce, kumaki górskie, rzekotki drzewne, żaby wodne, salamandry plamiste, traszki grzebieniaste, jaszczurki zwinki, jaszczurki żyworodne, padalce zwyczajne, węże eskulapa, traszki zwyczajne, traszki górskie, ropuchy szare, ropuchy zielone.
Ponadto w kolekcji gadów i płazów Ogrodu Fauny Polskiej znajdują się jeszcze agamy brodate, drzewołazy błękitne i kilka gatunków żółwi: żółwie błotne, żółwie czerwonolice, żółwie greckie i żółwie stepowe.

D – DZIECIĘCE ZOO

ZOO dziecięce

Dziecięcy Ogród Zoologiczny, czyli ZOO dziecięce lub tzw. „minizoo”, powstało w maju 1993 roku w centralnej części Ogrodu Fauny Polskiej. Zorganizowano go w obrębie tzw. małego okręgu, między dwoma alejami spacerowymi. Bezpieczeństwu dzieci podporządkowano zagospodarowanie i dobór zwierząt, dlatego eksponowane są tu tylko zwierzęta, które nie stanowią jakiegokolwiek zagrożenia dla zwiedzających.
ZOO dziecięce, choć stosunkowo nieduże, jest zdecydowanie najciekawiej urządzonym terenem całego ZOO. Nie wahamy się stwierdzić, że spośród 10 polskich ogrodów zoologicznych, które do tej pory odwiedziliśmy, to właśnie bydgoskie ZOO ma najciekawiej urządzoną przestrzeń stricte dla dzieci. Teren dziecięcego ZOO jest wyjątkowo zadbany, zwierzaki mają bardzo dobrze urządzone wybiegi, co ułatwia bezpośredni kontakt dzieci ze zwierzętami.
Teren dziecięcego ZOO zamieszkują łącznie nawet do 8 gatunków ssaków oraz sezonowo żółwie – błotne, wodne i stepowe.
Ponadto w centralnej czę4ści ogródka znajduje się woliera dla papug – niestety podczas naszej wizyty była całkowicie pusta i nie wiemy co dzieje się z jej ewentualnymi lokatorami.

Woliera papug - niestety pusta

KOZA DOMOWA

Jeśli wchodzimy do ogródka dziecięcego od strony „Skrawka Świata”, czyli wybiegu strusi afrykańskiej, trafiamy najpierw na zagrodę zamieszkiwaną przez kozy domowe.

Koza domowa

Na wybiegu znajdowała się dorosła samica z aż dziewiątką małych kózek – widok przedni:).

Koza domowa

KRÓLIK DOMOWY

Na nas – ze zrozumiałych przyczyn🙂 – największe wrażenie zrobił wybieg, zamieszkiwany przez gromadkę królików domowych.
Przyznać trzeba – wzorcowy! Na powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych stworzono króliczkom fantastyczne warunki, w których czują się wyśmienicie. Centralną część wybiegu zajmuje specjalnie stworzona „królicza jama”:

Królicza jama

obok której znajduje się z kolei „królicza chatka”:

Królicza chatka

Wybieg zamieszkuje kilka przecudnych królików, których ulubionym zajęciem – jak każdego królika! – jest:
a)jedzenie

Królik jedzący

b) kopanie norek, dołków, jam

Królik kopiący

Zazdrościmy, że takiego wybiegu nie ma ani w Starym ani w Nowym ZOO w Poznaniu, ale już mamy w planach stworzenie czegoś podobnego dla naszego Bąbla:).

ŚWINIA DOMOWA KARŁOWATA

Moglibyśmy spędzić pół dnia przy królikach, ale sąsiadujący z nimi wybieg zamieszkują stwory równie interesujące – ba! – wyprawiające takie harce i wyglądające tak cudnie, że żal nam je było w ogóle zostawiać!

świnia domowa karłowata

Locha i siedem miniaturowych, absolutnie fantastycznych małych świnek, które brykały radośnie po całym wybiegu – pod czujnym okiem troskliwej mamy:).

świnia domowa karłowata

Niesamowite wyczyny miniaturowej siódemki możecie zobaczyć poniżej:

Harce harcami, ale w porze karmienia cała siódemka posłusznie biegnie do mamy i zaspokaja ciągły a wielgachny apetyt:).

Kto zje więcej?

Niektórzy wciąż są głodni:)

Rozbrajająca ekipa, nie ma co:).

Świnki w akcji

świnia domowa karłowata

OWCA DOMOWA – RASA OWCA ŚW. JAKUBA CZTEROROŻNA

Wybieg naprzeciwko świnek zamieszkują z kolei owce św. Jakuba. Tej wiosny – jeszcze w marcu – na świat przyszły trzy małe owieczki, oprócz nich możemy zobaczyć jeszcze dwie samice – Dolly i Jakubkową – które, są mamami maluchów, oraz jednego samca.

Owca św. Jakuba - mama z małą owieczką

OSIOŁ DOMOWY

Kolejny wybieg, położony bezpośrednio przy wejściu do dziecięcego ZOO od strony wejścia do ZOO, zamieszkują osły domowe.

Osioł domowy

Obecnie wybieg zamieszkują trzy osiołki – dorosła para, Era i Gumiś, oraz mały osiołek, który urodził się na początku marca.

Era z małym osiołkiem

Ponadto ogródek dziecięcy zamieszkują jeszcze świnki morskie, owce wrzosówki i kuc szetlandzki.
Niestety, żadnego z tych zwierzaków nie udało nam się zobaczyć, gdyż podczas naszej wizyty w OFP nie były eksponowane w dziecięcym ZOO.

Na tym kończymy opis nasze relacji z bydgoskiego Ogrodu Fauny Polskiej – zastrzegamy jeszcze możliwość ewentualnych zmian i aktualizacji we wszystkich notkach z relacji, zwłaszcza w kwestii spornych i niepewnych informacji dotyczących obecności poszczególnych gatunków w Bydgoszczy – mamy nadzieję, że w najbliższym czasie uda się je jednoznacznie ustalić (o wszelkich wątpliwościach pisaliśmy w relacji na bieżąco).

Zapraszamy jeszcze do zajrzenia do zakładki Polskie ogrody zoologiczne – przewodnik, gdzie pojawił się skrótowy przewodnik po Ogrodzie Fauny Polskiej.