Mrówkojad na salonach, czyli spotkanie z redakcją „ZOOrro”

Dwa tygodnie temu redakcja Mrówkojada postanowiła wybrać się z wizytą do ogrodu zoologicznego w Opolu, jednak nie tylko po to, aby zobaczyć zwierzaki. Na tę sobotę zaplanowaliśmy także bowiem spotkanie z redakcją opolskiego fanzinu – popularyzowanego także przez Mrówkojada – „ZOOrro”.

Spotkanie na szczycie

Miejsce akcji – Opolski Ogród Zoologiczny, czas – sobota, 12 czerwca, około południa. Jesteśmy w Opolu od ponad dwóch godzin, jakiś czas już zwiedzamy ZOO. Po przebudzeniu przed czwartą rano – zaczynamy się rozkręcać. Kiedy dzwoni Olaf, odwiedzamy nosorożca. Nasz znak rozpoznawczy – Tadzik w torbie Wojtka.

Tadziu-Pluszowy Mrówkojad w torbie. Nasz znak rozpoznawczy dla redakcji "ZOOrro"

Tadziu-Pluszowy Mrówkojad w torbie. Nasz znak rozpoznawczy dla redakcji "ZOOrro"

Z chłopakami z „ZOOrro” spotykamy się między nosorożcem i kangurami. Pierwszy raz od kilku miesięcy, kiedy to nawiązaliśmy kontakt, (wszak do tej pory się nawet nie widzieliśmy!), mamy okazję porozmawiać.  No, ale skoro już tu jesteśmy, możemy pogadać, w końcu okaże się, czy rzeczywiście mamy o czym 😉

Nie takie „ZOOrro” straszne…

Okazuje się, że Redakcja „ZOOrro” wcale nie jest taka straszna, jak się malowała. Spędzamy z nią bite dwie godziny na dysputach…

Zaangażowana Dysputa "ZOOrro" i "Mrówkojada" - od lewej: Olaf ("ZOOrro"), Natka i Wojtek (Mrówkojad) oraz Marcin ("ZOOrro")

Zaangażowana dysputa "ZOOrro" i "Mrówkojada" - od lewej: Olaf ("ZOOrro"), Natka i Wojtek (Mrówkojad) oraz Marcin ("ZOOrro")

… oraz na spacerach, które łączymy z powyższymi, bardzo pożytecznymi i przynoszącymi wiele użytecznych wniosków dla obydwu stron, dysputami.

Redakcje zaprzyjaźnionych tytułów na spacerze alejkami opolskiego ZOO

Redakcje zaprzyjaźnionych tytułów na spacerze alejkami opolskiego ZOO

W spotkaniu uczestniczy także Tadzik – nasz Pluszowy Mrówkojad, który zwiedza z nami Polskę. Nie lada atrakcją okazuje się dla niego zdjęcie na tle wybiegu Alejandro i Ferminy Sorpresy – pary opolskich mrówkojadów.

Tadzik-Pluszowy Mrówkojad na tle wybiegu opolskich mrówkojadów

Tadzik-Pluszowy Mrówkojad na tle wybiegu opolskich mrówkojadów

Ale patrząc na wszystko już bardziej serio, to w towarzystwie dość szybko mija nam zmęczenie. Okazuje się, że na żywo zdecydowanie lepiej jest omawiać wszystkie nurtujące kwestie, wymieniać się doświadczeniami i śmiać z różnego rodzaju przygód. Szkoda tylko, że mamy tak mało czasu – dwie godziny okazują się zbyt krótkim czasem do omówienia i zobaczenia wszystkiego, co chcielibyśmy zobaczyć z Olafem i Marcinem. Kiedy już kończy się czas, strzelamy jeszcze jedno pamiątkowe zdjęcie:

Mrówkojad na spotkaniu z "ZOOrro" w Opolu

Mrówkojad na spotkaniu z "ZOOrro" w Opolu

I mamy nadzieję (choć nie planowaliśmy) wrócić tu jeszcze w lipcu. Mamy też nadzieję, że relacja – i współpraca –  na linii Mrówkojad-„ZOOrro” pozostanie taka, jak teraz. Zapraszamy do kontaktu z opolskim ZOO w sprawie fanzinu, a wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o opolskiej gazetce zapraszamy tutaj oraz tutaj.

A już niedługo na Mrówkojadzie ukaże się cała relacja z Opola, czyli co widzieliśmy, czego doświadczyliśmy, co nas zaskoczyło, co się zmieniło od wizyty zeszłorocznej i mnóstwo innych spraw ubranych w nową, atrakcyjną formułę. Jako jednak, iż przed nami jeszcze relacja z wyprawy do Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku-Oliwie, prosimy o odrobinę cierpliwości. Zapewniamy jednak, że w najbliższych tygodniach na Mrówkojadzie będzie się działo – czeka Was moc atrakcji nie tylko z Gdańska i Opola, ale także z Warszawy, a w perspektywie – z jeszcze innych grodów zoologicznych. Wszystko to oczywiście przeplatane wyprawami i przygodami Mrówkojada.

A na zakończenie…

… bardzo, bardzo dziękujemy chłopakom z Opola – Olafowi i Marcinowi, którzy spotkali się z nami tamtej soboty, a także Agnieszce, która całe spotkanie udokumentowała fotograficznie. Wierzymy, że znajdziemy jeszcze więcej nudnych tematów do dyskusji i tematów na artykuły, których nie warto pisać.  Pozdrawiamy i mamy nadzieję na spotkanie w lipcu ;).

A to jest surykatka

A to jest surykatka

3 comments on “Mrówkojad na salonach, czyli spotkanie z redakcją „ZOOrro”

  1. Tadzik rulez! 🙂 🙂 🙂

    Na spotkaniu lipcowym bardzo proszę przekazać redakcji „ZOOrro”, że nie odpisała na mejla… 😦 A ja bym chętnie „ZOOrro” zaprenumerowała, o ile jest taka możliwość, i myślę, że nie tylko ja.

Dodaj komentarz