Tydzień w świecie kotów – wieści z łódzkiego i warszawskiego ZOO

ZOO ŁÓDŹ

Wszystkie małe dzikie koty, które w ciągu dwóch ostatnich miesięcy urodziły się w łódzkim ogrodzie zoologicznym, zostały w czwartek odrobaczone i zaszczepione, wszczepiono im także czipy. Nie obyło się też bez ważenia.

6 kilogramów – tyle waży każda z urodzonych niemal dwa miesiące temu małych panter chińskich. Pantery są już na tyle duże, że był to ich ostatni tak bezpośredni kontakt z człowiekiem – mogą być bowiem zbyt niebezpieczne.
Podczas ważenie jednak cała trójka – dwie samice Birma i Balao oraz ich brat Buthan – zachowywała się spokojnie. Wraz z matką, panterą Orly, pojawiają się już także na wybiegu.
Co innego małe żbiki – piątka dwumiesięcznych samców podczas ambulatoryjnych zabiegów dosłownie roznosiła wszystko na strzępy. Spokojne były za to małe samiczki żbika, urodzone miesiąc temu. Odrzucone przez matkę, są teraz wychowywane przez kotkę.

Tymczasem w czwartek otwarto nowo wybudowaną wolierę dla małych i średnich kotów. Zamieszka w niej rodzina żbików – rodzice i piątka ich dzieci, para manuli i para rysi.

ZOO WARSZAWA

Smutne wieści dotarły z kolei z warszawskiego ZOO – kocie życie zakończyły bowiem lwica Rosa i tygrys Endi.

Tygrys sumatrzański - ZOO Warszawa

14-letnia lwica Rosa padła ze starości. W warszawskim ZOO są jeszcze trzy samce – Amor, Zulus i ich ojciec Dukat. Do tego jeszcze zarekwirowana przemytnikom bułgarska samica Sofia.

Z kolei 17-letni tygrys sumatrzański Endi był już tak schorowany, że wspólnie z europejskim koordynatorem tego gatunku zdecydowano się go uśpić. Wysiadły mu nerki, śledziona, miał także kłopoty z zadem. Leczono go, ale efekty były coraz mniej widoczne. Do tego kilka dni temu przestał chodzić i jeść.

23 comments on “Tydzień w świecie kotów – wieści z łódzkiego i warszawskiego ZOO

  1. 😦 To dlatego w sobotę na tych wybiegach prawie nikogo nie było… Było widać tylko kawałek Dukata, a drugi tygrys był jakiś niespokojny (tygrys czy tygrysica?).
    A nie wiecie czy zoo planuje sprowadzić tygrysa na miejsce Endiego?

    • Podejrzewam że tygrys w W-wie pojawi się dosyć szybko w W-wie urodziły się niedawno 2 tygrysy (niestety jeden padł) więc koordynator na 100% przydzieli nam nowego samca – zwłaszcza że z samcami jest mniejszy problem niż z samicami – może W-wa ściągnie jednego z Wrocławia? Problem tylko taki że tamte są bardzo młode a W-wska samica ma 9 lat. Ogólnie to wygląda na strasznie przygnębioną z powodu straty partnera – lata dookoła wybiegu i szuka go w krzakach, co jest dziwne bo w naturze tygrysy to samotnicy. Co do lwów to W-wa nowej samicy sprowadzać nie planuje, Sofia natomiast nie nadaje się do połączenia z samcami – nawet Zulus i Amor ja gryzą więc Dukat by j pochłonął.

      Dodatkowo nie będzie w tym roku nowej hipopotamicy w W-wie – Aniela mogłaby być dla niej niemiła.

  2. „Ogólnie to wygląda na strasznie przygnębioną z powodu straty partnera – lata dookoła wybiegu i szuka go w krzakach, co jest dziwne bo w naturze tygrysy to samotnicy”

    W naturze samotnicy, ale tu się pewnie bardzo do siebie przywiązały… A jak ona ma na imię? Warszawska tygrysica znaczy się.

    Ogólnie wieści nie najlepsze… 😦

    • Ratu – do W-wy przyjechała z Krefeld (Niemcy) w 2005 – są 2 wersje jedna mówi że ma 6 lat natomiast 2ga że ma 9 lat, Andy/Endy natomiast przyjechał w 2006 z Zoo w Barcelonie; wcześniej – do 2003 – mieszkały w W-wie tygrysy syberyjskie (poza W-wą nazywane najczęściej amurskimi): Harnaś i Suma kiedy padły (tzn na 100% jeden padł nie wiem co z 2gim) zamieszkały tam jaguary Beata i Kali które czekały na nowy pawilon.
      Ogólnie tygrysy w W-wie przebywają praktycznie od samego początku – były w ogrodzie na ul. Bagatela w latach 90 XIX wieku – padły razem z resztą drapieżników otrute padliną końską. Na ratuszowej są od samego początku – pierwsza była tygrysica Munda (12.07.1927) odkupiona od niemieckiego cyrku, gdy ją łapano w indyjskiej dżungli zabiła 2 ludzi. Sama straciła matkę. Sądząc po pochodzeniu był to tygrys bengalski.

      • To tylko słowem uzupełnienia – nazwy „syberyjskie” używa się także w przypadku poznańskich tygrysów – nigdy w ich kontekście nie użyto bowiem określenia „amurskie”.

      • Ratu – właśnie! Dzięki.

        „Munda (12.07.1927) odkupiona od niemieckiego cyrku, gdy ją łapano w indyjskiej dżungli zabiła 2 ludzi.” – bardzo dobrze. Co innego zwierzę w zoo, urodzone w niewoli, a co innego specjalnie złapane. (Tak wiem, że aby powstały zwierzęta urodzone w zoo najpierw musiano je złapać, żeby założyć pierwsze zoo. Ale i tak bardzo dobrze… )

        Czyli i w Warszawie i w Krakowie i w Poznaniu mamy ten sam gatunek tygrysa, tak? Sumatrzański vel amurski?

        • W W-wie był syberyjski vel. amurski teraz jest sumatrzański vel warszawsko-wrocławski bo jak na razie tylko tu je mamy w Polsce.

          W tamtych czasach większość zwierząt pochodziło z wolności. Zresztą nawet teraz dużo dosyć się odławia – zwłaszcza słoni, ptaków, gadów i ryb. I jakiś sens chyba w tym jest – bo zastępuje to „kontrolowany odstrzał”. I tak w afryce zamiast strzelać do bobrów wysłaliby je do zoo. Tzn zdarzają sie oczywiście też odstrzały bo słyszałem już od kilku osób o słoninie w restauracji więc musiał jakiś słoń zginąć żeby się na talerzu pojawiła. Zresztą odłowione słonie to najczęściej sieroty którym kłusownicy zabili rodzinę.

          Ogólnie nie popieram (ani kontrolowanego odstrzału, ani łapania do niewoli z natury- a już na pewno nie zabijaniu żeby turyści mogli to zjeść) ale jak ma już i tak zginąć to lepiej żeby sobie żyła istotka w zoo i mnożyła się a jak resztę wybiją to odbuduję populacje w naturze.

  3. Dobra… To tak, pozwólcie, że sobie uporządkuję. Wg wikipedii mamy 6 podgatunków (wymarłych nie liczę):
    – syberyjski (największy)
    – bengalski
    – indochiński
    – chiński
    – malajski
    – sumatrzański (najmniejszy).
    O amurskim nie ma słowa, ale syberyjski = amurski. Zgadza się? Czyli w Polsce mamy tylko sumatrzańskie (W-wa, Wrocław) i syberyjskie (vel amurskie) (Kraków, Poznań)? Nie wiem jakie są w Łodzi i w jakich jeszcze polskich ogrodach są jakie gatunki tygrysów, ale chętnie się dowiem, jeśli ktoś zechce mnie oświecić! 🙂

    • Do tego roku w Katowicach były bengalskie (na depozycie) ale wymieniono (musiały wrócić z depozytu) je na syberyjskie vel. amurskie (takie są też w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu, Krakowie), W-wa i Wrocek mają sumatrzańskie, mieszańce bengalsko-amurskie są w Borysewie, nie wiem czy jakieś tygrysy ma Zamość, Świerkocin i Białystok ale jeśli jakieś tam są to będą to najpewniej syberyjskie albo ich mieszańce z bengalskim.

    • Amurski to inaczej syberyjski – nazwa wprowadzona ze względu na ograniczenie zasięgu występowania tygrysa syberyjskiego do tak małego obszaru, iż uznano, że lepszą nazwą – bardziej adekwatną – będzie amurski.

      Tygrysy w Polsce:
      Poznań – syberyjski (amurski)
      Katowice – syberyjski (amurski)
      Kraków – syberyjski (amurski)
      Łódź – syberyjski (amurski)
      Wrocław – sumatrzański
      Gdańsk – syberyjski (amurski)
      Warszawa – sumatrzański
      Braniewo – syberyjski
      Borysew – bengalski

  4. No to mamy jasność sytuacji – dzięki!

    A w Borysewie jest bengalski czy mieszanka bengalsko-amurska?…

  5. mieszańce – wszystkie odmiany barwne to mieszańce 🙂 a tam są białe i złote – przejawiają większość cech bengalskiego dlatego się je tak nazywa ale płynie w nich krew 2 podgatunków

    • w sumie to nie wiem jak jest z tym złotym bo ogólnie dziwny jest ten opis ale biały to na 100% mieszaniec – dlatego właśnie białe zostały wywalone z Wrocka bo choć ciekawe to wartość hodowlana jest u niech zerowa – tak jak u orangutana sumatrzańskoborneańskiego który tam jest ale jako że jest wykastrowany to nie stanowi „zagrożenia” że się rozmnoży

      • Biały tygrys to tylko odmiana barwna tygrysa bengalskiego lub rzadziej amurskiego (chyba, że w zoo jest jakaś mieszanka).
        To coś podobnego jak białe lwy 🙂 i zależy od genów.
        Nie mylmy tego z albinosami.
        W sumie najciekawszym jest biała odmiana amurskiego, bo i duża wartość hodowlana z powodu zagrożenia oraz popularność wśród odwiedzających. Niestety zdarza się znacznie rzadziej niż biały bengal.

        • Wszystkie białe tygrysy obecnie żyjące w ogrodach zoologicznych pochodzą od samca bengalskiego który razem z tygrysicami amurskimi miał dzieciaki – były bardziej podobne do ojca oraz odziedziczyły po nim jasne futro – dalej już krzyżowano je głównie z bengalami dlatego w większości są to bengale ale ich prapra…babki były syberyjskie – przynajmniej tak słyszałem z kilku niezależnych źródeł

  6. Dokładnie tak. Owe tygrysy zamieszkiwały całą Syberię, ale z powodu macowego wybijania zdziesiątkowana populacja żyje nad rzeką amur.
    Ja sam kiedyś dochodziłem jak to jest z tymi tygrysami, a jako dzieciak bawiłem się w zoo, tak że jeden wybieg zamieszkiwały tygrysy sumatrzańskie, a zaraz obok były tygrysy amurskie 🙂 Na szczęście już wiemy jak to z tymi tygrysami jest.

  7. Oj, białe – wartość hodowlana zerowa. Ale jakie piękne! I są w Polsce i to całkiem niedaleko (mnie). I to się liczy. 🙂

Dodaj odpowiedź do thinky Anuluj pisanie odpowiedzi